Potencjał tkwi w różnorodności

In Psychologia i rozwój by Agnieszka Siołek-Cichocka5 Comments

Jakie uczucia wywołuje w Tobie obrazek poniżej? Z czym Ci się kojarzy? I czy kiedyś znalazłeś się w podobnej sytuacji? Ja wiele razy.

czy umiesz wdrapac się na drzewo

Źródło: internet (niestety nie znalazłam autora)

Niestety przedstawiona na obrazku sytuacja to nie fikcja, ale dobrze nam znana scenka rodzajowa z życia. Z przedszkola, ze szkoły, z pracy, z domu itp. To właśnie w tych miejscach najczęściej spotyka nas niesprawiedliwa ocena, porównywanie i nieadekwatne wymagania – za wysokie bądź za niskie, a najczęściej niestety takie same wobec wszystkich. Ale jakby tego było mało, w ten sposób zadręczamy również samych siebie, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do narzucanych z góry norm, które wymagają od nas posiadania tych samych umiejętności, cech charakteru i wartości – tak jak w konkursie na załączonym obrazku. Z tej perspektywy trudno dostrzec indywidualny potencjał oraz granice i wartości własne oraz innych osób.

Potencjał tkwi w różnorodności

Czy można porównywać żółwia z zającem, a rybę z wilkiem? I czy można wymagać od nich tego samego? Owszem, można. Jednak jaki to przyniesie skutek? Każde z tych zwierząt posiada wyspecjalizowane umiejętności w zupełnie odmiennych obszarach, dlatego, że każde ma do odegrania w środowisku inną rolę. Rybie niepotrzebne jest latanie, wilkowi doskonałe pływanie, a żółwiowi nie potrzeba do szczęścia szybkości. Bo i po co?

A teraz wyobraź sobie, że do konkursu wdrapywania się na drzewo stają ludzie. Czy to coś zmienia? Pomimo tego, że jesteśmy do siebie powierzchownie dość podobni – mamy dwie nogi, jedną głowę i dwie ręce, to każdy z nas ma różne predyspozycje i uzdolnienia. Dlatego tylko pewna grupa wdrapie się na drzewo sprawnie, jedni zrobią to wolniej, a innym nie uda się to wcale. Lecz czy ten fakt powinien deprecjonować czyjąś wartość, jak to często ma miejsce w rzeczywistości? Nie, ponieważ ci, którzy przegrali konkurs, wygrają go w adekwatnej dla siebie kategorii, a specjaliści od wspinania się odpadną w niej w przebiegach.

Koszty

Tymczasem w wielu miejscach i instytucjach chlebem powszednim są „standaryzowane konkursy na jednomyślność i jednorodność” oraz testy równania się z innymi. Jestem zdania, że wymaganie od wszystkich rozwijania tych samych umiejętności w tym samym zakresie, gdy jesteśmy tak różni pod wieloma względami, to marnowanie i degradowanie naszych naturalnych predyspozycji. Zaś wiara w to, że mamy być tacy samy jak inni to błędne i niezwykle szkodliwe przekonanie, które w bardzo skuteczny sposób obniża naszą samoocenę i poczucie własnej wartości.

Jak temu zaradzić?

Przede wszystkim warto robić wszystko, aby poznać swoje mocne strony. Wiedza na temat swojego potencjału zapobiega porównywaniu się do innych. Do tego sprawia, że mamy większe wyczucie w zakresie tego, czy dana aktywność jest dla nas czy też nie. Bo odkrycie mocnych stron to również wiedza na temat rozwijających na warunków i tego, jak można pracować ze swoimi słabościami/wadami. W ten sposób łatwiej uniknąć znalezienia się w nieadekwatnej dla nas sytuacji, a w zamian wybrać to, co jest nam bliższe.

Dobrze jest też pamiętać o tym, że w każdej dziedzinie czy fachu potrzebne są zupełnie inne umiejętności i predyspozycje. Muzykowi niepotrzebne jest wyczucie smaku, a kucharzowi – świetny słuch, kierowcy rajdowemu nie przyda się umiejętność pisania tekstów, a pisarzowi szybki refleks. Oczywiście warto posiadać i rozwijać różnorodne umiejętności, dzięki którym lepiej poradzimy sobie w życiu, jednak nie oznacza to, że mamy być specjalistami od wszystkiego.

W życiu masz do odegrania własną, indywidualną i jedyną w swoim rodzaju rolę, ponieważ jesteś układem i konstelacją właściwych Tobie umiejętności i nie ma drugiej takiej osoby, jak Ty. Świadomość tego to wielki krok ku pozytywnej zmianie.

AUTOR

Agnieszka Siołek-Cichocka

Facebook

Prowadzę psychoterapię i pomoc psychologiczną w ujęciu Gestalt. Jestem terapeutą w trakcie szkolenia w Wielkopolskiej Szkole Psychoterapii Gestalt. Prywatnie i zawodowo inspiruję się nurtem psychoterapii Gestalt i filozofią zen, psychologią głębi oraz przyrodą i procesami, jakie w niej zachodzą. Fascynuje i pasjonuje mnie ucieleśniona ścieżka – poznawanie i odkrywanie siebie w kontakcie z ciałem, w tym poprzez symbolikę ciała, taniec i ruch. W pracy i w życiu osobistym bliska mi jest metafora i symbol przepływu. To znaczy, że patrzę na życie i rozwój człowieka, jak na nieustanny proces – bycie w ruchu zmian, w którym ważne miejsce zajmuje cykliczność.